sobota, 4 maja 2013

19 Opowiadanie


Patricia
Miną tydzień a my stoimy w miejscu.Przez Joy, Fabian i K.T wogóle się do siebie nie odzywają , a bez nich nie damy sobie rady.Bez skutku próbowałam ich ze sobą pogodzić.Dziś jest sobota więc nie mieliśmy zajęć.Ubrałam się i wraz z K.T zeszłam na śniadanie gdzie byli już wszyscy.Od incydentu ja , K.T Eddie i Fabian nie ozdywamy się do Joy.Jeromowi o pocałunku nic nie mówiliśmy chociaż powinniśmy.
-Dobra powiedzcie o co chodzi?-zaczeła Mara-Czego się nie odzywacie do Joy i wy-tu popatrzyła na Fabiana i K.T-Co jest z wami przecież jesteście parą
-Właściwie my już nie jesteśmy razem-powiedział Fabian.Popatrzyłam na K.T była bliska płaczu.Bez słowa wstała i wyszła z jadalni a ja za nią.
Eddie
Po wyjściu K.T i Pat miałem zamiar iść za nimi.Popatrzyłem się na resztę.
-Eddie o co chodzi?-zapytała Willow.Popatrzyłem na Fabiana.To chyba czas aby wszyscy się dowiedzieli prawdy.
-Jerome to co zaraz powiem może Cię zaboleć-wziąłem głęboki wdech-Tydzień temu Joy pocałowała Fabiana a K.T to widziała-Wszyscy popatrzyli się na Joy
-Jeśli mnie nie kochałaś mogłaś powiedzieć a nie robić coś takiego-powiedział wściekły Jerome i wyszedł a za nim Alfie i Fabian.Joy wybiegła z płaczem.
-A z kond ty i Pat o ty wiedzieliście?-zapytała Willow a ja opowiedziałem wszystko po kolei po czym wyszedłem z jadalni kierując się do pokoju Pat i K.T.Zapukałem i wszedłem.
-Pat może wybierzemy się na spacer?-zapytałem
-Pewnie-odpowiedziała-zaraz do Ciebie przyjedzie Willow-zwróciła się do K.T i wyszliśmy.
Patricia
-To gdzie idziemy?-zapytałam Eddiego gdy już wyszliśmy z DA.Eddie wyją z kieszeni pewien klucz-Do Biblioteki Frobisherów?-zapytałam
-Tak!Pożyczyłem sobie dziś od Victora klucz-powiedział.Weszliśmy
-Stare wspomnienia-powiedziałam i zaczęłam szperać w jakiś książkach.Po chwili poczułam jak Eddie łapie mnie w tali i przytula.Odwróciłam się w jego stronę.Dotknełam jego policzka i uśmiechnełam się.Eddie zaczą mnie całować po szyji.
-Nie tu-powiedziałam i wziełam go za rękę.Podeszłam do jednej z pułek i przyłożyłam tam swój medalion.Otworzyło się przejście ze schodami w dół.
-Odkryłam to miejsce wczoraj z K.T to stary gabinet mojej babci-powiedziałam i zaprowadziłam go do środka.Były tam 3 duże łózka i 2 kanapy.Na środku stało duże biurko a na ścianach było pełno książek.Podeszliśmy do łóżka i znów zaczeliśmy się całować.







--------------------------------------
I jak się podoba?
Na wstępie piszę , że w najbliższą sobotę nie będzie opowiadania.Mój brat ma komunię.Zapraszam do zadawania pytań postaciom KLIK.Są tylko 4 pytania co mnie bardzo smuci.Liczę na więcej.
Next za 8 komci i co najmniej 3 pytania.
Bella Martin

4 komentarze: