sobota, 20 kwietnia 2013

Wakacyjny Obóz cz 3(Finał)/By Bella Martin


Patricia 
Po zajęciach wróciliśmy do naszego domku.Joy i Amber poszły spotkać się z nowymi chłopakami z obozu.K.T Willow Alfie i Fabian poszli się przejść.Muszę przyznać , że Fabian i K.T poczuli coś do siebię.Są nierozłączni tak samo jak Alfie i Willow.Tak bardzo bym chciała być na ich miejscu.Bardzo brakuje mi Eddiego.Wyszłam na balkon.O tej poże roku zachód słońca wygląda przepięknie.
-Myślałem , że poszłaś z Amber i Joy?-Odwróciłam się.Przedemną stał Eddie
-Nie!Wolałam zostać tutaj.-Podszedł bliżej i staną obok mnie-To moje ulubione miejsce.Zawsze tu przychodziłam kiedy miałam doła-powiedziałam
-Ładnie tu-powiedział.-Wczoraj naprawdę dałaś czadu!Fabian mówił , że ty napisałaś tą piosenkę
-Tak nic wielkiego!
-Żartujesz sobię jest rewelacyjna.Nie odezwałam się już.Eddie dotkną mojej ręki i ją mocno zcisną.Wogóle na mnie nie spojrzał.Ja też bałam się to zrobić.Wpatrywaliśmy się w przepiękny zachód słońca

Następnego dnia mieliśmy zajęcia z Angie.
-Dobrze kochani teraz może przypomnimy sobie piosenkę którą śpiewaliśmy na zakończenie obozu 2 lata temu.-Wszyscy którzy wsytępowali popatrzyli się na mnie
-Co?-zapytałam
-No już już zaczynajcie-powiedziała Angie
(Pat śpiewa jako Violetta Fabian jako Leon i Thomas Amber jako Ludmiła)
Po lekcjach siedziałam sama w pokoju.Myśliałam o Eddiem gdy nagle ktoś zapukał do dzwi
-Hey-powiedział stojący w dzwiach Eddie
-Hey wejdz-powiedziałam
-Nie wiem czy mnie uderzysz za to co zaraz powiem mam jakby co przyszykowaną apteczke w pokoju.
-O co chodzi?-zapytałam
-Czy poszłabyś ze mną na randkę?-Uśmiechnełam się.Eddie przygotował pozycje obrony przed moim atakiem
-Bardzo chętnie-odpowiedziałam
-Naprawdę?
-Tak
-To jutro o 19 w stołówce.
-Ok-powiedziałam.Eddie uśmiechnięty od ucha do ucha wyszedł z pokoju.A ja cała w skowronkach położyłam się i zasnełam.

Patricia
Gdy się obudziłam była dopiero 6 normalnie nie wstaje tak wcześnie.Zauwarzyłam , że Joy również już nie śpi tylko klika coś w swoim laptopie
-Hey-powiedziałam
-Hey co ty tak wcześnie się obudziłaś?-zapytała
-Nie wiem chyba dlatego , że mam dziś randkę
-Z kim?-zapytała podekscytowana
-Z Eddiem
-Naprawdę?Tak się cieszę!Pomogę ci dobrać rzeczy-powiedziała i zaczeła grzebać coś w swojej torbię.Dziś była sobota więc nie mieliśmy zajęć.Dziewczyny pomogły mi znaleźć rzeczy.Po kilku godzinach byłam już gotowa.Nie wiedziałam co robić więc poszłam już do stołówki.Wchodząc usłyszałam czyjąć rozmowe.Rozpoznałam w niej głos Eddiego.Weszłam i nogi się podemną ugieły Eddie całował się z Cassidy największą podrywaczką na obozie.Wybiegłam ze stółówki i skierowałam się w sronę domku.Przebrałam się i wyszłam na świerze powietrze.Usiadłam na ławce
-Tu jesteś szukaliśmy cie wszędzie-powiedział Fabian i przysiadł się do mnie
-Co się stało?-zapytał
-Eddie!Najpierw zaprasza mnie na randkę a potem całuję inną.-powiedziałam przez łzy
-Eddie napewno jej nie pocałował.On cię kocha
-Fabian ja już podjełam decyzję.Wracam do domu-powiedziałam
-Pat nie możesz się poddać
-Już podjełam decyzje-przytuliłam go-Dzięki , że jesteś moim najlepszym przyjacielem
Poszłam się pokować i nic nikomu nie mówiąc odjechałam w sronę lotniska
Eddie
Nie wiem co się stało.Patricia nie przyszła na randkę.Poszedłem do domu gdzie zostałem zapłakaną Joy
-Gdzieś ty był?-zapytała-Pat znikneła tak samo jak jej rzeczy
-Co jak to?-zapytałem
Do salonu wszedł Fabian
-I co znalazłeś ją?-zapytała Willow
-Tak.Patricia wyjechała-powiedział
-Co ale dlaczego?-zapytała Amber
Fabian popatrzył się na mnie
-Czemu całowałeś się z Cassidy?-zapytał.Wszyscy popatrzyli się na mnie
-To nie tak .Cassidy przyszła i zaczeła gadać coś o tym , że jesteśmy dla siebie stworzeni chciałem ją spławić i ona nagle mnie pocałowała.
-Pat widziała jak się całowaliście i uciekła-powiedział Fabian
-Gdzie ona jest?-zapytałem
-Pojechała na lotnisko
Nie zastanawiając się wziąłem kurtkę i wybiegłem z domku
Patricia
Mój samolot już odleciał.Nie mogłam wsiąść i tego wszystkiego tak zostawić.Usiadłam na mojej walizce i zaczełam rozmyślać nad moim życiem.Nagle usłyszałam swoje imię które krzyczał nie kto inny jak Eddie.Wstałam
-Co ty tu robisz?
-Fabian mi powiedział , że widziałaś pocałunek.Pat to nie tak to Cassidy mnie pocałowała.Ona mnie wogóle nie interesuje.Przepraszam.-Odeszłam od niego
-Gdzie idziesz?-zapytał
-Sama nie wiem-Powiedziałam idąc dalej
-KOCHAM CIĘ!-usłyszałam w pewnym momęcie.Stanełam i odwróciłam się
-Co?-zapytałam
-Kocham Cię-podszedł do mnie-Kocham jak się do mnie uśmiechasz, kocham jak śpiewasz,kocham w tobie wszystko-powiedział a ja się rozpłakałam
-Eddie ja też Cie Kocham-powiedziałam.Eddie nic nie mówiąc namiętnie mnie pocałował.A ja odwzajemniałam każde jego pocałunki.Czułam się jak w niebię.




-----------------------------------
Bardzo długi.Ostatnia część wakacyjnego obozu.Mam nadzieję , że ta część wam się podoba bo może na wakacje zrobię kontynuacje.W poniedziałek pojawi się już długo oczekiwana kolejna część opowiadania.Która pojawi się gdy pod tym postem znajdzie się 10 komci.

Bella <3 b="">

8 komentarzy: