czwartek, 25 kwietnia 2013

16 Opowiadanie/By Bella Martin


Patricia
I nadszedł ten wielki dzień!Od samego rana wraz ze wszystkimi dziewczynami przygotowaliśmy się w pokoju Mary i Joy.Przygotowania zajeły nam praktycznie cały dzień.
Strój Piper , Joy , Pat i K.T










Strój Mary










Wraz z Molly i Joy poszłyśmy do wejścia do ogrodu.
-Jak denerwujesz się?-zapytałam Molly
-Tak
-Będzie dobrze!-powiedziała Joy.Usłyszałyśmy dzwięk marszu weselnego co oznaczało , że miałyśmy już wyjść.Pierwsza szła Molly a za nią ja i Joy.Obok ołtarza stał już Will , Eddie i Fabian.Reszta moich przyjaciół siedziała już na miejscach.Dotarłyśmy do ołtarza.Molly podeszła do Willa a ja i Joy do Eddiego i Fabiana.
-Ślicznie wyglądasz-powiedział do mnie po cichu Eddie
-Ty też całkiem , całkiem-odpowiedziałam
-Ja Will biorę cię Molly za żonę i ślubuję Ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz , że cię nie opuszczę aż do śmerciu!
-Ja Molly biorę Cię Willu za męża ślubuję Ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz , że cię nie opuszczę aż do śmerciu!
-Ogłaszam was męzem i żoną.Możecie się pocałować!-Willowi nie trzeba tego słowa 2 razy powtarzać.Namiętnie pocałował Molly a my wszyscy zaczeliśmy klaskać i piszczeć.Potem zaczeło się przyjęcie weselne.
-Pat co byś powiedziała na to , żebyśmy zaśpiewali?-zapytała Joy.
-Pewnie-odpowiedziałam i wraz z Fabianem poszliśmy się przygotować
K.T
Świętnie się tu bawię.Tylko gdzie jest Fabian?Nie mogę go znaleźć.Natknełam się na Eddiego.
-Hey widziałeś Fabiana?-zapytałam
-Nie! A ty Pat?
-Nie-Nagle muzyka ucichła a na scenę weszła Joy
-No i wszystko jasne-powiedziałam
-Witam kochani!Wraz z naszą grupą chcieliśmy coś zaśpiewać dla młodej pary!
(Pat jako Francesska Joy jako Camila Fabian jako Maxi)
Will
Patricia jest niesamowita.Bardzo się cieszę , że mam tak świetną siostrę.Gdy tylko zeszła ze sceny mocną ją uściskałem.
-Cudowny prezent!-powiedziałem
-Ale to nie był prezent!To moje podziękowanie.Opiekowałeś się mną i Piper w tych trudnych chwilach.
-Jesteś najlepszą siostrą
Eddie
Patricia była niesamowita.Zresztą zawsze tak jest.Wesele skończyło się o 4 rano.Wszyscy poszliśmy spać.
Patricia
)(
Byłam w moim domu.Weszłam do salonu.Nie to niemożliwe widziałam mamę całą we krwi leżącą na podłodzę dokładnie tam gdzie ją znalazłam jak wracałam do domu ze szkoły.Obok niej leżał klucz podobny do tego który ma K.T.Obok mnie pojawiła się Louisa FS.
-Ten klucz pomoże wam pokonać zło-powiedziała
-A co wspólnego ma z tym śmierć mojej matki?-zapytałam jednak nie dostałam odpowiedzi Louisa znikneła a ja się ubudziłam budząc przy tym Eddiego
-Znowu zły sen?-zapytał.Rozpłakałam się-Co się stało?-zapytał.Opowiedziałam mu mój sen-Musi być jakieś wytłumaczenie tego wszystkiego.-powiedział i mnie mocno przytulił
-Eddie ja wiem jedno moja matka miała coś wspólnego z Frobisher-Smiothe-powiedziałam
-Nie ważne co się stanie ja zawszę będę przy tobie i będę cię chronił-powiedział i mnie pocałował.Wtuliłam się w niego i po kliku minutach znów zasneliśmy!
--------------------------------
Powróciłam!!!
Wiem , że dziś nie mój dzień ale Marta dziś i tak nie dodała rozdziału a ja miałam czas.
Podoba wam się nowy wygląd??
Zrobiła go Ola z Tego Bloga
Polecam te dziewczyny!Ich szablony są świetne!
Jak wam się podoba dzisiejszy rozdział?
Moim zdaniem nie wyszedł taki jak chciałam ale opinie pozostawiam wam
Następny pojawi się w sobotę
Next za 10 komci
Bella

8 komentarzy: