czwartek, 20 czerwca 2013

12 ,,Odebrałam Ci już wszystko"

Patricia

-Din?Co ty tu robisz?Miałeś zająć się Aurelią-powiedziałam przytulając się do mojego brata
-Aureli nic nie grozi.Bardziej martwie się o Ciebię.Zapisałem się tu

na roczne praktyki.Poprosiłem Sweeta i będę mieszkał w Domu Anubisa-powiedział z uśmiechem-Będę mógł Cię pilnować i wspierać.
-To znaczy , że pomożesz nam?-zapytała Willow
-Tak-powiedział-To ja pójdę zanieść bagaże i spotykamy się w szkole-powiedział i odszedł w kierunku domu
Miałyśmy już wejść do szkoły gdy podbiegła do nas K.T z płaczem
-Jak mogłyście mi to zrobić?-zapytała
-K.T o co ci chodzi?-zapytałam
-Pracujesz dla swojego Ojca i chcesz mnie w to wciągnąć.!-Krzykneła.Kompletnie nie wiedziałam o co jej chodzi.Przecież ja nic nie zrobiłam.
-Co się tu dzieje?-zapytał Eddie który wraz z Fabianem i Alfiem przyszedł pod szkołe.
-Patricia i Willow zaprowadziły mnie do Victora.Chciały abym do nich dołączyły-powiedziała K.T i jeszczę bardziej się rozpłakała.Eddie podszedł do niej i ją przytulił.
-Dzięki K.T a już chcieliśmy je przeprosić.-powiedział.Łzy naleciały mi do oczu.
-Wiecie co jesteście bandą naiwmych ludzi.Nie widzicie , że K.T bawi się wami.My nic nie zrobiłyśmy.-Krzyknełam i nie zważając na mój gniew przywaliłam Eddiemu z płaskiego.
-Jesteś głupi i naiwny-powiedziałam
-Co się tu dzieję?-zapytał Din który właśnie do nas podbiegł.Przytuliłam się do niego.
-Din co tu robisz?-zapytał Fabian-W dodatku w naszym mundurku?
-Mam tu praktyki.
-Uważaj na Pat ona nie jest sobą-powiedział Fabian
-Wiem o wszystkim.Nie tłumaczcie się-spojrzał na mnie
-Chodzcie dziewczyny-wzią mnie i Willow pod rękę i weszliśmy do szkoły
Willow
Ta wstrętna K.T.Co ona sobie wyobraża.Jest wstrętna.Nie chcę mi się na nią patrzeć.Przystaneliśmy przy szafkach.
Din poszedł do swojej a ja i Pat do łazienki.Ponieważ Pat nie mogła powstrzymać łez.Ja również.
Wytarłyśmy oczy i poprawiłyśmy makijaż.Po czym poszłyśmy do klasy.Pierwsza lekcja zaczęła się od przedstawienia Dina.Wszyscy byli zdziwieni tym , że Pat ma tak przystojnego brata.Chwila czy ja powiedziałam przystojnego?Muszę się ogarnąć.Chociaż nie powiem ten chłopak bardzo mi imponuje.
Patricia
Siedziałam na lekcji.Jednak nie wiedziałam nic o czym mówił Sweet.Myślałam o tym co się dzisiaj stało.K.T jest bardzo dziwna.Kiedy tu przyjechałam była bardzo miła a i właśnie Eddie.Czy dobrze postąpiłam bijąc go?Przecież ja go kocham.Zadzwonił ostatni dzwonek.Wyszliśmy ze szkoły a podem do domu.Poszłam z Willow do pokoju odrobić pracę domową.Postanowiłam wyjść się czegoś napić.Na korytarzu spotkałam K.T.Ta uśmiechała się do mnie ale z kpiną i triumfem.
-O co ci znów chodzi?-zapytałam
-Nic takiego.-powiedziała.-Odebrałam Ci już wszystko. Przyjaciół, Eddiego...
-Zamknij się-powiedziałam
-A czego-podeszła bliżej i nagle jej oczy stały się czerwone.Wszystko stało się jasne to K.T pracuje dla Victora.To było w mojej wizji
-Pracujesz dla nich-powiedziałam
-Tak.To jest o wiele lepsze.Spróbnuj!
-Nigdy.Bawisz się ich uczuciami
-Heh a idz do nich i tak ci nie uwierzą.Biedna Patricia jest bezradna-Zaczynałam się coraz bardziej wkurzać.K.T podchodziła coraz bliżej jej oczy znów stały się czerwone.....
 -------------------------------------------------------------
Już 12 rozdział za nami........
Nie jestem jednak zadowolona z tej części.
Ostatnio zauważyłam ,  że strasznie mało komci znajduje się pod wpisami moimi jak i Marty.Dlatego prosimy o komentowanie ponieważ one motywują nas do działania i dalszego pisania.

Proszę także o zadawanie pytań postaciom
http://love-sibuna-tda.blogspot.com/p/porozmawiaj-z-postacia_16.html

Następna część pojawi się prawdopodobnie w sobotę!

11 komentarzy: