***Patricia***
Po prostu ekstra!
Właśnie siedzę w taksówce która ma mnie zawieść do jakiegoś głupiego
obozu. Okay ale może od początku. Tydzień temu do szkoły przyjechała moja
kochana matka(która na marginesie nie interesowała się mną odkąd się
urodziłam), weszła do Domu Anubisa i wyjechała z propozycją żebym pojechała do tego debilnego
obozu. Oczywiście to nie była propozycja tylko rozkaz więc nie ważne co jej
powiedziałam tak czy siak muszę tu spędzić cholerne dwa miesiące na co nie mam
najmniejszej ochoty. A no i w międzyczasie dowiedziałam się, że jestem jakimś
herosem czy jak to się tam nazywa czyli jakaś osobą półkrwi cokolwiek to
znaczy. Potem usłyszałam, że mój ojciec to tak naprawdę nie mój ojciec(po
prostu super).
Na początku uważałam, ze mojej mamie się lekko pomieszało w
głowie ale uznałam ją za kompletną wariatkę gdy zaczęła nawijać o jakiś
nieśmiertelnych bogach, potworach, walce na śmierć i życie. Rozważałam nawet
zawiezienie jej do psychiatryka gdy opowiedziała mi atrakcje tamtego obozu: wspinaczka
z lawą i lawinami, gra o flagę, szermierka, ujeżdżanie pegazów( do cholery te
stworzenia nie istnieją!).
Zamknęła się dopiero gdy wpakowała mnie do tej debilnej
taksówki która wygląda jakby była osobistą limuzyną Draculi. Na przednich
siedzeniach siedziały jakieś 3 babcie które bez przerwy coś trajkotały zupełnie
bez ładu i składu. Myślałam, ze zwariuję za chwilę ale na szczęście ( lub nie)
taksówka się zatrzymała i wysiadłam z niej.
Rozejrzałam się i zobaczyłam
faceta na wózku inwalidzkim, oraz chłopaka który chodził o kulach. Po
prostu rewelacyjnie czyli to obóz dla
wariatów.
Modliłam się żeby oni nie czekali na mnie ale najwyraźniej
moje modlitwy nie zostały wysłuchane po po chwili oboje do mnie pomachali zachęcająco jakbym bała się do nich podejść.
Zrezygnowana podeszłam. Chyba oczekiwali, ze się zaraz
popłaczę ze strachu albo coś bo mieli dosyć zdziwione miny.
- Nazywasz się Patricia Willimason?- zapytał mnie chłopak
który miał kule.
- Raczej tak chyba, że zmieniłam imię i nazwisko ale o tym
jeszcze nic nie wiem. – odpowiedziałam z niesmakiem.
Chłopak uśmiechną się a po chwili roześmiał się. Spojrzał na
mnie jakby oczekiwał, ze również wybuchnę niepohamowanym śmiechem.
Przewróciłam oczami i powiedziałam
- To gdzie jest ten głupawy obóz do którego wysłała mnie
moja matka?
- Tutaj – odpowiedział facet na wózku i wskazał bramę za
nim. Spojrzałam na nią z obojętną miną i zrobiłam kilka kroków po czym
przypomniałam sobie o czymś:
- Gdzie będę mieszkać?
- Jesteś nie określona więc na razie mieszkasz w Domu
Hermesa. Zaprowadzić cię?- chłopak najwyraźniej starał się być miły ale ja dziś
nie miałam nastroju wiec tylko odpowiedziałam:
- I może jeszcze rozrysuj mi mapę co?- zapiłam – sama sobie
poradzę,mam jeszcze trochę do emerytury.
Po tych słowach odwróciłam się na pęcie i szybkim krokiem
ruszyłam w stronę obozu. Gdy przekroczyłam jego granice wszyscy na mnie
spojrzeli ale ja tylko przeszłam nie zaszczycając nikogo spojrzeniem.
Rozglądałam się po domkach szukając znaku Hermesa. Nienawidziłam tego miejsca
chodź dopiero się tu znalazłam ale nie jestem cienka w mitologi więc już po
chwili przekroczyłam próg domku w którym
znajdowało się mnóstwo plecaków i łóżek.
To chyba najbardziej zatłoczony domek w całym tym dziwacznym
obozie.
Zobaczyłam kawałek pustego miejsca na samym końcu domku w
prawy rogu. Przeszłam szybko pomiędzy
łóżkami i rozłożyłam tam wszystkie moje rzeczy.\
- Nowa? -zapytał mnie
ktoś za moim plecami.
Odwróciłam się i
zobaczyłam chłopaka o czarnych włosach i oczach w kolorze oceanu trzymał w ręku
zwój czegoś a w dłoni miał pióro.
Okay no to jest pierwszy rozdział. Jeśli ktoś czytał serię Percy Jackson i bogowie Olimpijscy to będzie bardziej zorientowany o co w tym chodzi a jeśli nie czytaliście to gorąco ją wam polecam. Oczywiście będą tu także bohaterowie z Sibuna nie martwcie się.
Suupeeer *.*
OdpowiedzUsuńAle super! Bardzo mi się podoba!<33
OdpowiedzUsuńBoomba :)
OdpowiedzUsuńświetneee <3 dawaj mi tu Eddiegooo xd
OdpowiedzUsuńOh, genialne. Już się nie mogę doczekać kolejnego. Mam nadzieję, że dodasz bardzo szybko. Ten rozdział był pełen emocji no i był oczywiście też ciekawy.
OdpowiedzUsuńsuuuper
OdpowiedzUsuńniech zgadnę pójdzie gdzieś dalej a tam Edison! Tak!
Dom Hermesa...zaiste :3
supr ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiada :)
czekam na next ;***
Bomba! Nareszcie coś nowego! Czekan na następny z niecierpliwością. Kiedy będzie?
OdpowiedzUsuń