poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdział 25



**Amber**
Wracając z zakupów  byłam bardzo szczęśliwa, że już wracamy. Owszem kupiłam wszystko co chciałam ale niestety potem musiałam chodzić z Trudy i to było mało interesujące. Jakoś nigdy nie chodziłam z mamą na zakupy ani nic z tych rzeczy więc trochę trudno mi było wytrzymać.
Kiedy siedziałyśmy w samochodzie i jechałyśmy do Domu Anubisa(NARESZCIE) dostałam wiadomość. Wyciągnęłam z torebki komórkę i przeczytałam sms’s:
Nina: Gdzie jesteś?
Ja: Wracam z trudy z zakupów
Nina: Dlaczego mnie nie obudziłaś?
Ja: Krzątałam się po pokoju nie zważając na hałas przez jakieś 3 godziny a ty spałaś.
Nina: No dobra, za ile wrócicie?
Ja: Za jakieś 5 minut powinnyśmy być.
Nina: Oki do zobaczenia
Ja: Spoko.
Moje przypuszczenia się sprawdziły i już po 5 minutach  byłyśmy na miejscu z czego niewątpliwie się ucieszyłam.  Oczywiście choć nie było to moje marzenie pomogłam Trudy wnosić zakupy do Domu Anubisa czym wzbudziłam nie mały podziw wśród przyjaciół. No cóż czasem trzeba się poświęcić choć nie wiem czy moje zadnie podzielają w tej chwili inni którzy zrobili by to samo jako swój odruch.
**Nina**
Kiedy zobaczyłam Amber wnosząca zakupy z Trudy do Domu Anubisa odebrało mi mowę. Nigdy nie widziałam mojej przyjaciółki wykonującej taką czynność. Owszem zmieniła się na lepsze ale wciąż nie lubiła z bardzo pomagać w pracach domowych np.: sprzątanie. Ucieszyłam się widząc jakąś odmianę.
Kiedy skończyła podeszłam do niej i pogratulowałam oraz od razu przeszłam do rzeczy:
- Za 3 godziny mamy spotkanie wszystkich członków Sibuny i mów co chcesz ale masz tam być. W tym miejscu co zawsze no wiesz o co chodzi – powiedziałam tylko i odeszłam bojąc się, że Amber zaprotestuje i odmówi. Nie chciałam przy tym być ani tego usłyszeć więc poszłam do pokoju aby poczytać książkę i się jakoś wyluzować. To przecież nie może być takie trudne nawet jeśli bardzo się stresuję tym spotkaniem z resztą. Patricia już wszystko wie. Ale nie wiem jak na przykład Alfie zareaguje na tą samą wiadomość tylko, że przekazaną przez Fabiana.
**Fabian**
Alfie mocno się zdziwił na tę wiadomość ale nie zaprotestował tylko kiwnął głowa i wrócił do swoich czynności.
Nie chciałem na razie iść do Niny więc postanowiłem poszukać sobie czegoś ciekawego w Internecie. Owszem jestem bardzo zdenerwowany tym spotkaniem z kilku powodów. Otworzyłem laptopa i postanowiłem zapomnieć o tym wszystkim przynajmniej do czasu nadejdzie czas spotkania.
**Patricia**
Oczekując spotkania zaczęłam sms’ować z Maja i jej przyjaciółką.



Dobra wiem, że to może dosyć dziwne opowiadanie i na maxa nudne ale zbliżam się do końca i muszę to jakoś zrobić. Przepraszam za te wszystkie udziwnienia które być może kilka osób tutaj zauważyło ale wszystko wróci do normy w środę.

6 komentarzy: