sobota, 27 lipca 2013

Nowa seria. Rozdział 1



***Patricia***
Po prostu ekstra!  Właśnie siedzę w taksówce która ma mnie zawieść do jakiegoś głupiego obozu.  Okay ale może od początku.  Tydzień temu do szkoły przyjechała moja kochana matka(która na marginesie nie interesowała się mną odkąd się urodziłam), weszła do Domu Anubisa i wyjechała z  propozycją żebym pojechała do tego debilnego obozu. Oczywiście to nie była propozycja tylko rozkaz więc nie ważne co jej powiedziałam tak czy siak muszę tu spędzić cholerne dwa miesiące na co nie mam najmniejszej ochoty. A no i w międzyczasie dowiedziałam się, że jestem jakimś herosem czy jak to się tam nazywa czyli jakaś osobą półkrwi cokolwiek to znaczy. Potem usłyszałam, że mój ojciec to tak naprawdę nie mój ojciec(po prostu super). 
Na początku uważałam, ze mojej mamie się lekko pomieszało w głowie ale uznałam ją za kompletną wariatkę gdy zaczęła nawijać o jakiś nieśmiertelnych bogach, potworach, walce na śmierć i życie. Rozważałam nawet zawiezienie jej do psychiatryka gdy opowiedziała mi atrakcje tamtego obozu: wspinaczka z lawą i lawinami, gra o flagę, szermierka, ujeżdżanie pegazów( do cholery te stworzenia nie istnieją!).
Zamknęła się dopiero gdy wpakowała mnie do tej debilnej taksówki która wygląda jakby była osobistą limuzyną Draculi. Na przednich siedzeniach siedziały jakieś 3 babcie które bez przerwy coś trajkotały zupełnie bez ładu i składu. Myślałam, ze zwariuję za chwilę ale na szczęście ( lub nie) taksówka się zatrzymała i wysiadłam z niej.
Rozejrzałam się i zobaczyłam  faceta na wózku inwalidzkim, oraz chłopaka który chodził o kulach. Po prostu rewelacyjnie czyli  to obóz dla wariatów.
Modliłam się żeby oni nie czekali na mnie ale najwyraźniej moje modlitwy nie zostały wysłuchane po po chwili oboje do mnie pomachali zachęcająco jakbym bała się do nich podejść.
Zrezygnowana podeszłam. Chyba oczekiwali, ze się zaraz popłaczę ze strachu albo coś bo mieli dosyć zdziwione miny.
- Nazywasz się Patricia Willimason?- zapytał mnie chłopak który miał kule.
- Raczej tak chyba, że zmieniłam imię i nazwisko ale o tym jeszcze nic nie wiem. – odpowiedziałam z niesmakiem.
Chłopak uśmiechną się a po chwili roześmiał się. Spojrzał na mnie jakby oczekiwał, ze również wybuchnę niepohamowanym śmiechem. Przewróciłam oczami i powiedziałam
- To gdzie jest ten głupawy obóz do którego wysłała mnie moja matka?
- Tutaj – odpowiedział facet na wózku i wskazał bramę za nim. Spojrzałam na nią z obojętną miną i zrobiłam kilka kroków po czym przypomniałam sobie o czymś:
- Gdzie będę mieszkać?
- Jesteś nie określona więc na razie mieszkasz w Domu Hermesa. Zaprowadzić cię?- chłopak najwyraźniej starał się być miły ale ja dziś nie miałam nastroju wiec tylko odpowiedziałam:
- I może jeszcze rozrysuj mi mapę co?- zapiłam – sama sobie poradzę,mam jeszcze trochę do emerytury.
Po tych słowach odwróciłam się na pęcie i szybkim krokiem ruszyłam w stronę obozu. Gdy przekroczyłam jego granice wszyscy na mnie spojrzeli ale ja tylko przeszłam nie zaszczycając nikogo spojrzeniem. Rozglądałam się po domkach szukając znaku Hermesa. Nienawidziłam tego miejsca chodź dopiero się tu znalazłam ale nie jestem cienka w mitologi więc już po chwili przekroczyłam próg  domku w którym znajdowało się mnóstwo plecaków i łóżek.
To chyba najbardziej zatłoczony domek w całym tym dziwacznym obozie.
Zobaczyłam kawałek pustego miejsca na samym końcu domku w prawy rogu. Przeszłam  szybko pomiędzy łóżkami i rozłożyłam tam wszystkie moje rzeczy.\
- Nowa?  -zapytał mnie ktoś za moim plecami.
 Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka o czarnych włosach i oczach w kolorze oceanu trzymał w ręku zwój czegoś a w dłoni miał pióro.


Okay no to jest pierwszy rozdział. Jeśli ktoś czytał serię Percy Jackson i bogowie Olimpijscy to będzie bardziej zorientowany o co w tym chodzi a jeśli nie czytaliście to gorąco ją wam polecam. Oczywiście będą tu także bohaterowie z Sibuna nie martwcie się. 

8 komentarzy:

  1. Ale super! Bardzo mi się podoba!<33

    OdpowiedzUsuń
  2. świetneee <3 dawaj mi tu Eddiegooo xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh, genialne. Już się nie mogę doczekać kolejnego. Mam nadzieję, że dodasz bardzo szybko. Ten rozdział był pełen emocji no i był oczywiście też ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. suuuper
    niech zgadnę pójdzie gdzieś dalej a tam Edison! Tak!
    Dom Hermesa...zaiste :3

    OdpowiedzUsuń
  5. supr ♥♥♥♥
    ciekawie się zapowiada :)
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Bomba! Nareszcie coś nowego! Czekan na następny z niecierpliwością. Kiedy będzie?

    OdpowiedzUsuń